Moi Duzi są dziwni. Kilka ostatnich dni spędzili w domu i poświęcali mi bardzo dużo czasu. A dziś, kiedy spałam w najlepsze, w środku nocy Duża wyjęła spod poduszki bardzo hałasujący telefon i powiedziała do Dużego: "Ty wstań pierwszy. Już czwarta". Duża chowa telefony pod poduszkę, bo zawsze jak je zostawi na stoliku, to ja się nimi bawię. Nie wiem, co to jest czwarta, ale było zimno i nieprzyjemnie i wiedziałam, że zaraz Duża będzie mnie zganiać z łóżka i chować miękką pościel.
Tym razem było inaczej. Duża zrobiła sobie kawę i wcale mnie nie wygoniła! A potem szybko się umyła- nie pozwoliła mi siedzieć w tym czasie w wannie- i wyszła do pracy. Rozzłościli mnie tym, więc kiedy się wyspałam w pościeli, poskakałam trochę po meblach i odkryłam, że z komputera mogę przeskoczyć na kaloryfer, a tam leżało moje piórko! Więc je sobie zdjęłam i je rozerwałam. A co. Niech Duzi wiedzą, że nie lubię sama zostawać!
Duża wróciła po kilku godzinach i na widok piórka powiedziała tylko: "Coś Ty narobił, kocie?!"
Obraziłam się, bo jestem kotką. I wcale do Dużej nie poszłam, kiedy przykryła się kocem i spała na kanapie.
29 gru 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
No proszę. Jak Ty rośniesz. Już taka duża, a jak Cię z drzewa ściągałem to pewnie już nie pamiętasz? Ja za to jak sobie to przypomnę , to mnie jeszcze tyłek boli :D
Mam nadzieję że Ci dobrze w nowym domku i nie brudzisz już tak jak mi w kurtkę :D
Prześlij komentarz