Ale wczoraj Duża powiedziała: "dość!" i wszystkie rzeczy z najbardziej pogryzionego pudła przeniosła gdzie indziej, a pudło przestawiła na szafkę. Żeby je wyrzucić. Musiałam się namęczyć, żeby nie widziała, że znów ten karton podgryzam.

A potem zorientowałam się, że Duża znów powiesiła aniołka na sprężynce!

Jaka fantastyczna zabawa!
Można się wspinać!
Ale Duża chyba nie jest zadowolona. Trudno, najważniejsze, że ja się dobrze bawię.


